piątek, 24 sierpnia 2018

Skarby w Krainie Fantazji

            Któż spośród dorosłych Czytelników nie pamięta ze swojego dzieciństwa baśni? Wszystkie, te najbardziej znane przykłady baśniowej klasyki, jak również te mało znane szerokiej publiczności, kojarzą nam się z magicznym światem dziecięcej wyobraźni. Zazwyczaj jednak fantastyczne przygody w tym świecie kończą się dla przeciętnego obywatela w chwili, w której zamyka on w swoim życiu rozdział dzieciństwa. Wraz z tym rozdziałem zamyka także najczęściej książki z baśniami i nie zabiera ich ze sobą w krainę dorosłości. Otwiera je na nowo dopiero dla własnych dzieci, traktując je jednak z wyższością i dystansem, jak naiwne historyjki i przypowiastki, dobre dla dzieci, ale zupełnie nijak się mające do „dorosłej” rzeczywistości. Są nawet tacy, co z miną wyrażającą doświadczenie życiowe zarzucają baśniom, że kreują zupełnie nieprawdziwy obraz rzeczywistości i świata, który wcale nie jest czarno – biały.
            Jeśli chodzi o to ostatnie twierdzenie, to uważam, że jest akurat odwrotnie – to my kreujemy czasami nieprawdziwy obraz świata, gmatwając go i mącąc do granic możliwości. Dlatego baśnie są wielkim dobrodziejstwem, prostując ten zagmatwany obraz i pomagając doszukać się w tych niejasnościach właściwej ścieżki. Baśnie, ze swoim prostym przekazem, z założeniem, że nie ma winy bez kary, że dobro i sprawiedliwość zawsze zwyciężają, przedstawiają świat takim, jakim być on powinien i do jakiego każdy człowiek gdzieś w najgłębszym zakątku swojej dorosłej duszy tęskni, choć nie chce się czasami do tego przyznać nawet sam przed sobą.
            Język baśni jest językiem uniwersalnym, kodem, za pomocą którego można przekazać o wiele więcej, niż znaczą użyte słowa. Wsłuchując się w ten język, można więc każdą baśń interpretować na różnych poziomach – będzie ona rosła wraz z czytelnikiem, który na każdym etapie własnego rozwoju odnajdzie w niej wskazówkę, którą będzie umiał zrozumieć. Im większa dojrzałość, tym więcej ukrytych znaczeń można „odkodować”, dlatego baśnie nie powinny być zamykane tylko w pokoju dziecinnym.
            O tęsknocie do czarodziejskiego świata wyobraźni świadczy niezbicie rosnąca popularność literatury fantasy, i to właśnie pisanej dla dorosłych. Faktem jest jednak, że nie wszystkie książki tego gatunku zasługują na porównanie z baśnią, są takie, które stanowią wręcz jej karykaturę, przedstawiając w baśniowym kostiumie świat wcale nie lepszy od naszego… Najbardziej bowiem charakterystyczną cechą dobrej baśni jest prostota przedstawionego świata. Świata, w którym dobro nazywane jest dobrem, a zło – złem, w którym sprawiedliwy otrzymuje nagrodę, a zły – karę, świat szlachetnych uczuć, odważnych czynów i prawdziwych ludzi, który nasuwa mi na myśl treść biblijnych Ośmiu Błogosławieństw.
Mimo pozornej odległości czasoprzestrzennej, czyli wszelkich „dawno temu” i „daleko stąd”, baśnie wcale nie dzieją się dawno ani daleko. Każdy z nas bowiem jest głównym bohaterem swojego świata, pisze nieustannie swoją własną baśń i tylko od nas zależy, jak bardzo będzie ona niezwykła. Każdy z nas jest wybrańcem, który ma zadania przeznaczone tylko dla niego i musi stoczyć pojedynki, których nikt za niego nie wygra. Potwory i smoki, które spotykamy na swojej drodze, nie zawsze mają fizyczną postać, ale są równie trudne do pokonana. Mają różne imiona: Strach, Złość, Samotność, Egoizm, i wiele, wiele innych. Walka ta ma wymiar duchowy, ale tym właśnie są baśnie - światem duchowych zmagań, ubranym w realne kształty, nadane przez wyobraźnię.
Więc jeżeli spotkamy kiedyś na bibliotecznej lub księgarskiej półce taką historię, po przeczytaniu której poczujemy wewnętrzny spokój i siłę ducha, a także tęsknotę do świata prostych i niewzruszonych wartości - to znaczy, że właśnie staliśmy się lepsi o jedną wspaniałą książkę. Właśnie znaleźliśmy w Krainie Fantazji najcenniejszy skarb.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czas powrotu

Każdy czas w roku miał niegdyś – dużo bardziej wyraziście niż dzisiaj - charakterystyczne tylko dla siebie zwyczaje, wyróżniające go sp...